Psychodietetyk

„Dzień dobry, kto z Państwa ostatni w kolejce do Pani psychodietetyk?”

Nie zadajesz tego pytania, ale może te będą Ci bliższe: jesteś całe życie na diecie i choć rośnie ilość restrykcji, to masa ciała nie spada? Masz poziom wiedzy o zdrowym odżywianiu tak wysoki, że możesz prowadzić szkolenia, ale z praktyki bez przerwy coś oblewasz? Czujesz, że Twoje żywienie to pasmo wyrzeczeń, a drobne przyjemności od razu ciążą Ci w podświadomości? Zajmij miejsce w poczekalni, być może właśnie znalazło się „lekarstwo” dla Ciebie.

Psychodietetyk – brzmi całkiem ciekawie, prawda? Czas zaspokoić tą ciekawość i odpowiedzieć na podstawowe pytania kim jest, komu może pomóc, jak pracuje i tak właściwie czy to psychologowi przyczepił się ogon w postaci dietetyka czy jednak dietetyk dogonił człon psychologii? W formie deseru (niskokaloryczny i bez glutenu) dołączę swoją historię, czyli jak wnuczka rolników przestała jeść mięso.


Psychodietetyk – kim jest?

A) Dietetyk z supermocami

B) Psycholog układający jadłospisy

C) Psychiatra leczący zaburzenia odżywiania


Jak to zwykle bywa – to zależy, ale w moim przypadku poprawna jest wersja A. Już wyjaśniam: psychodietetyk to osoba, która ukończyła studia podyplomowe na kierunku psychodietetyka. Jest to nowiutka dziedzina i nie ma do końca sprecyzowanych reguł pracy, ale najczęściej na takie uzupełnienie swojego wykształcenia decyduje się dietetyk lub psycholog. Właśnie dlatego znajdziemy zarówno psychologów z ogonkiem dietetyki, jak i dietetyków z przedrostkiem psychologii. Przy odpowiedniej motywacji takie wykształcenie może uzyskać każda osoba, choć podstawowa wiedza medyczna jest tutaj ogromnie pomocna. Jak wspomniałam, w moim przypadku podstawowym wykształceniem jest dietetyka i w trakcie studiów drugiego stopnia zdecydowałam się poszerzyć swoją wiedzę, stąd określenie „supermocy”. Psychodietetyk czy psychodietetyczka różnią się od dietetyków przede wszystkim podejściem do pracy. W założeniu dietetyka uczy o tym jak jeść w odpowiedzi na przeróżne stany zdrowia i choroby, a część psychodietetyczna pozwala znaleźć sposoby na to jak tą wiedzę wprowadzić w życie.


Psychodietetyk – komu może pomóc?

A) nikomu, to kolejny samozwańczy specjalista

B) co najwyżej samu sobie

C) wszystkim osobom, które muszą jeść, by żyć


Trudna decyzja, ale stawiam na odpowiedź C. Najłatwiej odrzucić odpowiedź A, ponieważ psychodietetyk to osoba, która uzyskała dyplom ukończenia studiów, więc ciężko wystawić go sobie samodzielnie (mówimy o legalnych źródłach oczywiście). W dodatku mamy swoją definicję w słowniku języka polskiego, więc coś o nas piszą. Odpowiedź B tak właściwie jest prawidłowa, ponieważ psychodietetyk posiada narzędzia ułatwiające zrozumienie procesów myślowych, a za tym idzie przyjemniejsza praca. Jednak to odpowiedź C jest meritum sprawy. Choć dla mnie, psychodietetyczki, praca dzięki zrozumieniu i narzędziom do poszukiwania przyczyn staje się wygodniejsza, to dla moich podopiecznych znacznie efektywniejsza. Porzucamy frustrację, że podczas nauki nowych nawyków żywieniowych zdarzają się powroty do dawnych błędów. Szukamy przyczyn niepowodzeń, które bardzo często leżą poza talerzem. I przede wszystkim budujemy nawyki żywieniowe, a nie odklepujemy kolejne punkty z listy zdrowych dań. Przemyśl kontakt ze mną szczególnie, gdy:

  • czujesz, że tracisz kontrole nad swoim żywieniem, zwłaszcza z powodu emocji czy stresu
  • cierpisz na nadwagę lub otyłość, a rozwiązaniem nie jest nowy jadłospis
  • chcesz zmienić swoje nawyki żywieniowe, ale nie masz pomysłu jak
  • masz wrażenie, że całe życie jesteś na jakiejś „diecie”
  • nie akceptujesz swojego wyglądu i/lub sposobu żywienia
  • potrzebujesz wsparcia, motywacji i ustalenia celu w zmianie
  • jesteś w trakcie psychoterapii, ale potrzebujesz również dietetyka

Przemyślane? To wskakuj tutaj, zobaczymy co możemy razem zrobić.


Psychodietetyk – jak pracuje?

A) nie musi pracować, cała praca do wykonania jest po stronie podopiecznych

B) tak pracuje, jak wymaga od niego sytuacja

C) pracuje jak ma z kim pracować


Trudniejszy quiz widziałam tylko na egzaminie z biochemii. Niech pomyślę. Z jednej strony odpowiedź A ma w sobie coś prawdziwego, ponieważ nawet gdy psychodietetyk przekaże całą swoją wiedzę, to jej zastosowanie spoczywa na barkach podopiecznych. Odpowiedź C jest bardzo racjonalna, ale psychodietetyk nie wychodzi ze swojego zawodu po zamknięciu gabinetu czy komputera, gdy to dietetyk online. To nadal człowiek, który dokonuje również wyborów w swoim życiu i także musi jeść, a czasem miewa ochotę na mało dietetyczne pokusy. Wybiorę jednak odpowiedź B, ponieważ psychodietetyk nie może ustalić sztywnego planu działania. Możemy trafić na siebie w Twojej pierwszej próbie zmiany diety i będziemy pracować od podstaw, ale możemy spotkać się już na którymś z etapów, gdzie Twoja wiedza żywieniowa będzie bardzo wysoka. Czasem potrzebny jest tylko zestaw dobrych rad, które ułatwią Ci żywienie w chorobie, a innym razem musimy przeorganizować przekonania dotyczące żywienia i zmienić wiele nawyków. Nie ma szablonu, nie ma jednego sposobu, każdy jest tutaj tak wyjątkowy jak jego sposób żywienia.


Psychodietetyk – deser

Mam na imię Kinga i jestem… dobra, to już znacie lub znajdziecie o tutaj.

Mniej suchym faktem jest kwestia jak to się stało, że psychodietetyk, to również ja. Wybór studiów był dla mnie prosty: dietetyka lub fizjoterapia. Kryteria były banalne: ma być dużo nauki o człowieku, praca ma wymagać kontaktu z ludźmi, a po wyjściu z pracy mam mieć czas na swoje zainteresowania. Jak na życzenie pierwsze zajęcia przedstawiały sylwetki znanych filozofów, a w trakcie kończenia drugiego stopnia edukacji wybuchła pandemia zabierająca możliwość kontaktu z ludźmi – los ma poczucie humoru. Tak czy inaczej, ostatecznie wybrałam dietetykę i w pewnym momencie poczułam tą pewność siebie typową dla nowicjusza. Skoro miałam już tyle ciekawej wiedzy, to zaczęłam się nią dzielić. Z rodzicami, chłopakiem, dziadkami… i tak jakoś mnie nie słuchali. Tata nie słuchał gdy prosiłam, by odmówił sobie dokładki deseru, mama nie chciała zrezygnować z solenia ziemniaków, a dziadkowie na informację o zmniejszeniu ilości mięsa w diecie, gładzili mnie po głowie z litościwym „oj córcia, córcia…”. Coś było nie tak. Wtedy w planie pojawiły się zajęcia z psychologii, a na nich fazy zmiany. Jakie to było odkrycie! I nagle poziom zajęć, jakby to powiedzieć, siadł. Zaczęły się testy osobowości, intelektu i innych aspektów, co było bardzo wartościowe, ale ja chcę wiedzieć jak pracować z ludźmi, nie nad sobą! Usłyszałam jednak o stosunkowo nowym tworze – psychodietetyce. Początkowo omijałam temat, bo kolejne zaliczenia, bo nauka, bo brak wolnych weekendów. Jednak moi dziadkowie nie rezygnowali z grillowanej karkówki, a ja się tak łatwo nie poddaję. To były jedne z lepiej poświęconych godzin mojego życia. Psychodietetyk dla mnie, to nie tylko zawód. Dał mi wiedzę do pracy, narzędzia do pomocy i zostawił z wieloma pytaniami, ale przede wszystkim pozwolił otworzyć oczy na to jak bardzo żywieniowo różnią się nasze potrzeby. Znając wytyczne jakie daje zawód dietetyk i łącząc je z podejściem jakie prezentuje psychodietetyk, czuję się gotowa do pracy nad tym, co związane z odżywianiem.

PS Dziadkowie dalej lubią grillowane mięso, ale sięgają też po ryby. Mama soli ziemniaki, ale dodaje też koperek. Tata niezmiennie ma słabość do słodkiego, ale kocha też owoce. Zdrowa dieta, to realna dieta.

I niezmiennie, jak zawsze – masz pytanie, to nie wahaj się go użyć! Najłatwiej zadasz je klikając TUTAJ.